sobota, 15 października 2016

Setka, liny i dryfkotwa
Start niedługo więc jeszcze kilka doświadczeń.

Ciągnięcie liny za rufą.
Długość liny.  Na Skwarku ciągnąłem linę w sztormie podczas pierwszego etapu oraz na rozbudowanej fali pasatowej. Związałem dwie trzydziestometrowe liny (w tym jedna polipropylenowa pływająca) o średnicy 12mm i tym sposobem ciągnąłem linę o długości 60m. Działała skutecznie. 50m - również wyraźnie odczuwalny był wpływ na zachowanie jachtu. Próbowałem nadal skracać ciągniętą linę i obserwowałem skutek. Po wybraniu połowy wypuszczonej liny pozostały 30-metrowy odcinek nie wykazywał żadnego wyraźnego wpływu na jacht. Nie należy więc wypuszczać zbyt krótkiej liny. 50 do 60 metrów to dla Setki dobry odcinek.

Działanie liny w sztormie.
Lina pomagała utrzymać kurs i nie pozwalała zbyt rozpędzić jachtu oraz, co najważniejsze skutecznie hamowała jacht podczas przejścia wierzchołka fali. Dzięki temu grzywacz szybko przechodził pod kadłubem, nie mógł zabrać ze sobą Skwarka i nie miał czasu by go przewrócić.
 Podczas żeglowania pod samym takielunkiem z wypuszczoną liną, na zboczu fali doganiającej
prędkość nieznacznie przekraczała 6 węzłów a po przejściu pod jachtem wierzchołka fali, na przeciwstoku spadała do nieco ponad 2 węzłów. Jacht trzymał kurs, zachowywał się przewidywalnie i dawał poczucie bezpieczeństwa. Gdy wiatr nieco osłabł na takich samych falach, bez liny i pod fokiem sztormowym Skwarek surfował z prędkością 16 węzłów. Ta zabawa wymagała uważnego sterowania. W takich warunkach pozostawienie samosterowi jachtu który nie ciągnie liny byłoby zdecydowanie niebezpieczne.

Sposób mocowania liny i ustawianie kursu.
Linę zaknagowałem na prawej burcie. Węzłem ratowniczym dołączyłem krótki odcinek dodatkowej liny i zaknagowałem go na lewej burcie. Powstał jaskółczy ogon. Odpowiednio wybierając na knadze lub luzując dodatkową linę mogłem samym ustawieniem ciągniętej liny zmieniać kurs w zakresie około sześćdziesięciu stopni.









Działanie liny w pasacie.
W zdecydowanie lżejszych warunkach ciągnięta lina wspomagała nazbyt czuły samoster i służyła do prania ubrań. Jednak nie lekceważcie pasatów. Nie przez cały czas jest spokojnie. Fala potrafi się rozbudować a szkwał uderzyć.

Dryfkotwa
Zabierać? Tak, kosztuje kilkadziesiąt złotych i nawet jeżeli nie będziemy używali jej w sztormie to może się przydać gdy np. chcemy w dryfie przeczekać noc by do portu wejść za dnia.
Działanie dryfkotwy bywa przedstawiane myląco. Widzimy podręcznikowe rysunki na których dziób klasycznego jachtu lina dryfkotwy utrzymuje prosto pod fale i wiatr. Jakby jacht stał na kotwicy.  Tak dzieje się tylko w specyficznych przypadkach. Teraz zostawmy rozważanie innych przypadków. Mamy mówić o praktyce na Setce. Łódce, która pomimo niewielkich wymiarów zachowuje się jak typowy jacht balastowy, nieważne z długim czy krótkim kilem.
Jak więc ustawi się Setka po rzuceniu dryfkotwy z dziobu?
Obróci się częściowo burtą do fali.

Czy bać się tego? -  Nie.
Czy takie ustawienie jachtu oznacza, że dryfkotwa nie działa lub działa źle? - Nie. Dryfkotwa działa. Jacht powoli porusza się do tyłu i inaczej zachować się nie może.
Czy z tak działającą dryfkotwą jacht jest bezpieczniejszy niż bez niej? - Tak, jest bezpieczniejszy. Dlaczego? -  Z dokładnie tego samego powodu dla którego używaliśmy w sztormie lin.  Dryfkotwa skutecznie trzyma jacht podczas przejścia pod nim wierzchołka fali.  Dzięki temu grzywacz szybko przechodzi pod kadłubem, nie może zabrać ze sobą jachtu i ma niewiele czasu by go przewrócić. Najczęściej uderzy, chlapnie bryzgami, zabuja kadłubem i pobiegnie dalej.
Jak długa powinna być lina dryfkotwy? - Możliwie długa i wbrew podręcznikowym zaleceniom długość liny nie powinna być wielokrotnością długosci fali. To jest akurat ten wymiar którego należy unikać. Gdy wierzchołek fali chce zabrać ze sobą jacht to dryfkotwa powinna mocno trzymać w głębi a nie wędrować z wierzchołkiem następnej fali.
Dryfkotwa nie eliminuje ryzyka ale pozwala je istotnie zmniejszyć. Pamiętajcie o mocnym krętliku między liną a dryfkotwą.
Gdyby zdarzyła się pogoda ekstremalna to czy można Setkę ustawić na dryfkotwie tak by stała dziobem do fal? - Tak, można. Należy zdjąć ster, podnieść płetwy stabilizacyjne lub miecz i przenieść najcięższe ładunki bliżej rufy. Wówczas Setka będzie stała dziobem do wiatru i fal.

Dryf pod żaglami
Czy stawać w dryf pod żaglami bez dryfkotwy? Nigdy wtedy gdy fale są wysokie i grożą wywróceniem jachtu. Tak sztormujący jacht narażony jest na zabranie przez falę która będzie miała czas go przewrócić. Nie jest to bezpieczny sposób sztormowania. To raczej jest sposób na przetrwanie silnego wiatru a nie sztormu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz