wtorek, 25 listopada 2025

 Rafał Ciesielski szósty na mecie. 

Płytka zatoka w której leży Santa Cruz de Tenerife osłonięta jest od wiatrów północnych, zachodnich i południowych wysokimi górami. Na północ od mety regat grzbiet osiąga prawie tysiąc metrów i ostro spada do oceanu. Na południu Teide, ponad chmurami sięga ponad trzy tysiące siedemset metrów. Teraz dmucha z północnego wschodu. Wiatr idzie górą. Przy podstawie wysokiego klifu jest bardzo słabo. Żeby szybko dopłynąć do mety nie można podchodzić zbyt blisko pod brzeg. Tak zrobił Ian Carter. Odszedł dalej od wyspy. Skutecznie. Tak zrobił teraz Rafał. Do końca nie był pewny czy wystartuje. Teraz przyprowadził grupę która wyszła z Portimao 46 godzin po starcie. Żeglował szybko. Przez niemal połowę trasy "Hopsanka" prowadziła w swojej grupie. O 10.40 GMT przecięła linię mety. Czas etapu to 8 dni 23 godziny i 40 minut. Wielkie gratulacje!



Ian Carter na mecie.

Jest piąty. Dobrze przygotował się do regat. Przed startem żeglował na Setce najwięcej z wszystkich uczestników SpA. Opłynął Wyspy Azorskie a potem przypłynął na start. Żeglował bardzo rozważnie. Po przejściu siedmiuset mil Teneryfa testowała cierpliwość doświadczonego żeglarza. Pod brzegiem wysokiej wyspy brakuje wiatru. Odszedł od brzegu. O godzinie 02.31 GMT dziobnica "Nuts" przecina równoleżnik 28.28. "Crossed first leg finish line at 02H 31m 35s. Very light wind and now going to wait for morning to enter marina" .Osiem dni 15 godzin i 31 minut. To czas od startu regat. Jan Carter wyruszył 21 godzin później. Rzeczywisty czas przelotu to 7 dni, 18 godzin, 30 minut. Gratulacje!
Na zdjęciu Ian Carter (z lewej) z Erdalem Luso i Bartoszem Redlewskim.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz